Maria Krystyna Wettyn — pół-Polka, przodkini włoskiej rodziny królewskiej

Księżniczka miała cztery imiona - Maria Krystyna Albertyna Karolina. Urodziła się 7 grudnia 1770 w Dreźnie. Była wnuczką króla Augusta III, córką księcia Karola i jego żony, Franciszki Krasińskiej. Miała starszą siostrę Marię Teresę, zmarłą krótko po narodzinach. Małżeństwo jej rodziców było zawarte potajemnie, w Saksonii uznawane za morganatyczne, choć nie w Polsce. Jej edukacja była w rękach kilku prywatnych nauczycieli i guwernantek. Nauczyła się filozofii, geografii, literatury, muzyki, tańca i kilku języków — niemieckiego, włoskiego, francuskiego, polskiego i angielskiego.
 
Księżniczka wyszła za mąż stosunkowo późno, bo dopiero w wieku 26 lat. 24 października 1797 w Turynie odbył się jej ślub z włoskim księciem Karolem Emanuelem z dynastii sabaudzkiej, z bocznej linii, noszący tytuł księcia Carignano. W 1798 parze urodził się Karol Albert, a w 1800 Elżbieta. Kilka miesięcy później owdowiała, gdy to jej mąż zmarł w więzieniu w Paryżu. Wyjechała do Genewy. Potem odmówiła uznania syna za potencjalnego następcę tronu Sardynii, lecz znalazła liberalnego pastora, który wpoił mu liberalne idee.
 
Kilka lat później Maria Krystyna znalazła nowego partnera. Był nim młodszy o kilkanaście lat francuski arystokrata Julius Maximilian de Montléart, 6. markiz de Rumont, 1. książę de Montléart. Urodzili im się Jules Maurice i Louise Bathilde. 1 lutego 1810 zalegalizowali związek, biorąc ślub w Paryżu. Potem mieli jeszcze trójkę dzieci, Berthe Marie, Frédérique Auguste i Marguerite. W 1824 kupili i odrestaurowali Pałac Wilhelminenberg na wzgórzu Gallitzinberg koło Wiednia.
 
W 1831 Karol Albert, syn Marii Krystyny z pierwszego małżeństwa został królem Sardynii. Ona sama dożyła narodzin wnucząt i prawnuków. Owdowiała w 1865 przeżywszy pięcioro z siedmiorga swoich dzieci. Zmarła 24 listopada 1851 w Turynie. Została pochowana w Bazylice Superga w Turynie. 

⚜️⚜️⚜️

I na dziś to już wszystko. Dajcie znać, czy podobał wam się ten post z polskim akcentem.

Komentarze

Obserwatorzy