Fryderyka Oldenburg — księżniczka, którą naciągnięto

Często, gdy słyszymy słowo księżniczka, myślimy o kimś, kogo życie upłynęło w szczęściu i beztrosce. Jednakże zazwyczaj nie było to prawdą. Wiele księżniczek jest przykładem na to, że urodzenie się w wyższych sferach nie sprawia, iż życie będzie, jak to się mówi, usłane różami. Przykładem tego jest szwagierka pierwszego króla Grecji — księżniczka Fryderyka Oldenburg.

Księżniczka miała na imię Elżbieta Maria Fryderyka. Urodziła się 8 czerwca 1820 w Oldenburgu jako druga córka pary książęcej Augusta i Adelajdy. Miała siostrę Amalię. Kilka miesięcy po narodzinach Fryderyki, Adelajda zmarła w wieku zaledwie dwudziestu lat. W 1825 ojciec August ożenił się z siostrą żony, Idą. Z tego małżeństwa urodził się Piotr. W 1828 Ida też rozstała się z życiem.

Gdy księżniczka Fryderyka miała niecałe dziesięć lat, jej ojciec ożenił się po raz trzeci i ostatni, tym razem ze szwedzką księżniczką Cecylią. Pomimo, iż ta nie miała zbyt dobrych relacji z pasierbami, urodziła im jeszcze troje przyrodnich braci, Elimara i zmarłych w dzieciństwie Aleksandra i Mikołaja.

Fryderyka i Amalia jako dzieci

Fryderyka miała poważne problemy zdrowotne, a mianowicie cierpiała na deformację kręgosłupa. Dlatego też trzy lata spędziła w szpitalu, z dala od rodziny. Przywiązywano ją tam do specjalnej maszyny i rozciągano, aby ją wyprostować. W końcu udało się jej wyzdrowieć. Rozwinęła silną osobowość. Gdy chciał się z nią ożenić landgraf Karol Hessen-Philippsthal-Barchfeld, odmówiła zostania jego żoną.

Mając już aż 34 lata, Fryderyka oświadczyła, iż chce poślubić młodszego od siebie o dziewięć lat barona Maximiliana von Washingtona. Przyrodni brat księżniczki, ówczesny Wielki Książę Piotr wyraził zgodę na małżeństwo.

W końcu 15 sierpnia 1855 w Rastede Fryderyka i Maximilian wzięli ślub. Przenieśli się do Austrii, gdzie zamieszkali w Pöls niedaleko Grazu. Byli szczęśliwym małżeństwem, urodzili im się dwaj synowie, Georg i Stephan Ludwig.

Księżniczka Fryderyka przeżyła 70 lat, umierając 20 marca 1891 w Pöls. Mąż przeżył ją o 12 lat.

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy wpis i historia Fryderyki, która potrafiła zawalczyć o miłość. Ogólnie piszesz interesujące posty :) Czasem sama się zastanawiam nad stworzeniem bloga o polskich królowych i księżniczkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję za komentarz. Cieszę się, że się podobało! Będą dalsze posty.

      Usuń
    2. Kazia, przecież Ty już masz takiego bloga WTF

      Usuń
  2. Kolejny ciekawy post, przeczytałam z przyjemnością :) Metody "leczenia" w tamtych czasach przyprawiają mnie o dreszcze - na szczęście od tamtego czasu medycyna poszła do przodu

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy post, na taki sposób leczenia ja bym nigdy nie wpadła

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy